sobota, 17 października 2015

Szaraczek - romantyczna czapka


Witajcie :)
Nie wiem czy Wy też tak macie, że jesień wpływa na Was melancholijnie? Zdecydowanie jestem stworzeniem ciepłolubnym i bez słońca nie funkcjonuję. 
Szczerze mówiąc, gdyby nie Jaś, który nakręca mój dzień i "nakazuje" funkcjonowanie na całkiem wysokich obrotach, to najchętniej opatulona ciepłym kocem usiadłabym w fotelu z szydełkiem albo drutami w ręku i tak przeczekałabym aż minie to mnie dopadło. A co mnie dopadło? Tego właśnie nie wiem. Humor mi dopisuje, a jednak jakieś przygnębienie i ospałość wkrada się w codzienność. Aaaasio! Brrr.... 
No dobrze, pożaliłam się Wam troszkę (mam nadzieję, że mi wybaczycie ;))

Tak czy siak, z moich drutów zeszła jeszcze ciepła czapka. Szaraczek został ożywiony czerwonym kwiatkiem z zielonym listkiem. Osobiście bardzo spodobało mi się takie rozwiązanie. Sam szaraczek wyglądał mi jakoś smutno, a kwiatek musnął szaraczka delikatnie romantyzmem i nadał całości fajnego wyrazu :) Hmmm... Zgadzacie się ze mną?
Czapka zrobiona oczywiście z mojego ulubionego akrylu, który jest delikatny i miękki w dotyku (prawie jak Velvet ;) hihihi) i który nie uczula.

A już niebawem, a nawet bardzo szybko, pojawią się tutaj kolejne czapki dla małych i dużych. Część już czeka na wykończenie, część rozpoczęta i porzucona dla innych projektów, a jest nawet taka co zwarta i gotowa czeka tylko na obfotografowanie :) 
Zapraszam :)


czwartek, 8 października 2015

Białe maleństwa dla Maleństwa


Dzień dobry ;)
Dziś od rana zapowiadał się miły dzień. Trochę się nie wyspałam, bo do bardzo późna siedziałam z szydełkiem w ręku i przy komputerze (spać poszłam około 2 w nocy, a Jaś przecież nie da mamie pospać dłużej), ale co poradzić... Dla Jasia i robótek warto :) Musiałabym wydłużyć dobę przynajmniej dwukrotnie żeby wszystko pogodzić. 
Mój miły dzień zaczął się od uśmiechu mojego Jasia ;) Potem szybko trzeba było robić śniadanko, bo dziecko obudziło się wściekle głodne ;) Potem poszliśmy na dwór i pojechaliśmy w odwiedziny do mojej kuzynki. Powód odwiedzin: maleńka kruszynka Kamilka. Cały dom pachnie noworodkiem... uwielbiam... 
Dla Maleńkiej na powitanie udziergałam maleńkie buciki. 
 
Przed nią pierwsza jesień i zima, a buciki w mięciutkiej akrylowej włóczki z pewnością ogrzeją małe stópki ;)



W internecie można znaleźć mnóstwo schematów i podpowiedzi jak zrobić buciki na szydełku.  
Ja je zrobiłam na szydełku nr 3 ze śnieżnobiałej włóczki akrylowej. Posiłkowałam się zdjęciami z internetu, ale jak zwykle ostatecznie zrobiłam je po swojemu i jak zwykle nie zapisałam żadnych wskazówek na przyszłość. Pewnie znów będę żałować... 
Maleństwa wykończyłam delikatną falbanką i małymi, słodkimi pomponikami. Jak zrobić takie pomponiki znajdziecie tutaj, a ten sposób podpowiedziała mi koleżanka "po robótkowym fachu" Ewelina (dziękuję).
Mam wielką nadzieję, że Rodzicom Kamilki się spodobały i będą z nich korzystać ;)


środa, 7 października 2015

Buciki dla tych najmłodszych


Witajcie
Kiedy byłam w ciąży, miałam atak robienia na drutach i na szydełku bucików dla niemowląt. Nie wszystkie doczekały się sesji fotograficznej - wiem, gapa ze mnie, ale, jak to mówi mój mąż: "czasu nie cofnę, stało się i już".  

Tutaj pokażę Wam buciki, które zrobiłam na drutach z dwóch prostokątów. Brzmi jak niezły wynalazek. Sama natknęłam się na takie rozwiązanie gdzieś w necie i tam też przepis mi zaginął, na jakiś czas. Jednak włożyłam głowę głębiej i już go odnalazłam w czeluściach internetu. Znajdziecie go tutaj
Butki są bardzo elastyczne, i pasują na stópki zarówno niemowlaczka jak i prawie dwulatka. Tak, tak... wypróbowałam na moim Synku :) Zastosowałam tym razem włóczkę akrylowo-moherową w kolorze białym i żółtym. Dlaczego żółty? Bo malutkie dzieci mają nóżki jak u kaczuszki, a malutkie kaczuszki są przecież żółte, więc to chyba logiczne, że właśnie taki kolor jest tych bucików ;) Hahahaha ;)
Z kolei te małe buciki - niechodki :) zrobione zostały na szydełku, z takiej samej włóczki (czyli akryl z moherem), tylko w kolorze ecru. Wykończone słodką falbanką na wysokości kostki. Dodałam też łańcuszek zakończony maleńkimi pomponikami o średnicy ok 1,5 cm. Można dzięki temu bardzo lekko i swobodnie założyć dziecku buciki i przewiązując tymże łańcuszkiem równie delikatnie ale stabilnie zatrzymać buciki na nóżkach, aby się nie zsuwały. 




Pomponiki poza praktycznym ich zastosowaniem, są po prostu przesłodkie.
Zgadzacie się ze mną?
Ja się w nich zakochałam ;)

wtorek, 6 października 2015

Wiosenno-jesienna czapka dla małej elegantki


Witajcie :)
Za oknem słoneczko (o tej godzinie to już właściwie księżyc), pogoda bardziej wiosenna niż jesienna, ale ja nie narzekam... oby jak najdłużej było takie ciepełko :) A, że zgodnie z prognozami, ciepełko ma się niebawem skończyć, to czas najwyższy pomyśleć o czapeczkach. 
Zatem sezon na czapki uważam za otwarty ;)





Dzisiaj prezentuję Wam czapeczkę dla małej elegantki. Zrobiłam ją na szydełku z delikatnej, miękkiej włóczki akrylowej w kolorze zielonego groszku. Jak widać na zdjęciach, jest ażurowa, więc idealnie pasuje na taką pogodę jaką mamy przez kilka ostatnich dni - czyli taką, kiedy to nie wiadomo jak się ubrać.







Inspirowałam się zdjęciem znalezionym w necie, ale robiłam ją bez schematu czy opisu. Sama niestety też takiego nie zrobiłam i jak znam siebie, kiedyś będę tego żałowała.

PRAWA AUTORSKIE

Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa. Nie zezwalam na kopiowanie i przetwarzanie zdjęć oraz treści bloga bez mojej zgody.