Witajcie. :-)
Kochani, zima w tym roku może zbyt mroźna nie jest ale coś ciepłego wokół szyi zawsze dobrze mieć :) Kolejny komin zrobiony kilka tygodni temu. Jak zwykle zdjęcia musiały swoje w kolejce odczekać, żeby dostać logo, a że kolejka długa... cóż.. ;)
Tak czy siak, komin jest... komin jest ciepły... komin jest ciepły i mięciutki... i na miejscu właścicielki (pozdrawiam Izunia :)) chyba bym go nie zdejmowała :)
Szczerze mówiąc, mało którą moją pracę po skończeniu oceniam tak dobrze, ale tym razem jestem zadowolona z efektu. Myślę, że to w dużej mierze zasługa włóczki, wełna z akrylem i milusi otulacz gotowy ;)
Super! Uwielbiam kominy, a ten faktycznie wygląda na cieplutki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
OdpowiedzUsuń