czwartek, 26 września 2013

Summit - idzie tak

Summit wydawał mi się bardzo skomplikowany... Ale nie taki diabeł straszny jak go malują - tutaj to powiedzenie sprawdza się w 100% :) 
A mój początek przygody z tym szalem wygląda tak: 
tutaj wygląda na bałagan - delikatnie mówiąc "artystyczny nieład :)










a tak wygląda po delikatnym naprostowaniu niteczek..


















Mam nadzieję, że efekt końcowy po zablokowaniu robótki będzie piękny i zwiewny... będzie robił wrażenie :)

3 komentarze:

  1. fajny szal dziergasz ...cos nowego ,sliczny...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet komin byłby niezły. Piękny interesujący wzór.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki dziewczyny :)
    Eliza, z tym kominem to dobry pomysł... Jak skończę szal, pomyślę nad takim kominem... chociaż ze względu na duże "dziury" - komin byłby bardziej wiosenno - ozdobny :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mile widziane... Zachęcam :)

PRAWA AUTORSKIE

Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa. Nie zezwalam na kopiowanie i przetwarzanie zdjęć oraz treści bloga bez mojej zgody.